czwartek, 2 stycznia 2014

Rozdział 8

    -Ej maleńka może się zabawimy?- usłyszałam za sobą śmiech. Po co ja wychodziłam z tego klubu? Zawsze sprowadzam na siebie kłopoty. Przyśpieszyłam kroku. -Zaczekaj, jeszcze nie skończyłem!- poczułam ucisk na ramieniu.- Czy księżniczka nie powinna być w swoim pałacu?- poczułam mocny zapach alkoholu. Bałam się jak cholera. Co ja zrobię? Ten koleś odwrócił mnie do siebie twarzą, przyparł mnie do ściany i zaczął obmacywać. Trzęsłam ze strachu i zimna.W pewnej chwili przyszło na myśl to dawne lekcje samoobrony. Nie zastanawiając się dłużej kopnęłam tego faceta w krocze a gdy zaczął się zwijać z bólu popędziłam przed siebie.-Dogonię cię, zobaczysz!- o nie! Do domu jeszcze daleko. Przez głowę przeleciała mi pewna myśl. Nie, nie pójdziesz do Harrego. Pijany facet był coraz bliżej mnie. Szybko skręciłam w uliczkę prowadzącą do apartamentu Hazzy. Popędziłam przez hol dostając się tym samym do windy. Pierwsze piętro, drugie, trzecie. Niech to szybciej jedzie. Gdy dotarłam na miejsce jak oparzona pobiegłam pod mahoniowe drzwi. Drżącą ręką zapukałam w drewno, a po chwili rozległ się dźwięk przekręcanego zamku.
-M...Mary?- nic nie odpowiedziałam tylko najzwyczajniej w świecie się do niego przytuliłam.  Całkowicie się rozkleiłam i zaczęłam cicho łkać. Hazz objął mnie w talii i zaprowadził do salonu.
-Ja przepraszam. Nie powinnam ci teraz włazić na głowę.- powiedziałam gdy usiedliśmy na białej kanapie.
-Co się stało?- spytał z troską na co jeszcze głośniej się rozpłakałam.Brunet przyciągnął mnie do siebie, a ja położyłam głowę na jego klatce piersiowej.
-Ja...moja ciocia przyjechała...i...i...poszłam z nią do klubu, a potem wyszłam i jakiś pijany facet mnie złapał...-kątem oka zobaczyłam jak linia szczęki chłopaka się napina a oczy robią się coraz ciemniejsze.Był zły
-Coś ci zrobił?- w jego głosie wyczułam chłód. To nie było przyjemne.
-Nie, to znaczy próbował ale mu się wyrwałam.- szybko zakryłam ramię na którym widniały świeże zadrapania i trochę krwi. Mocniej wtuliłam się w Harrego. Trochę się rozluźnił co mnie uspokoiło. Nie wiem czy byłam bardziej wkurwiona na Katie za to, że wyciągnęła mnie w to miejsce czy na siebie za to, że się zgodziłam. Ne powinnam była się tak narażać. To nieodpowiedzialne.
    Obudziłam się w nocy gdy ktoś kładł mnie na łóżko. Musiałam zasnąć na kanapie. Usłyszałam kroki w kierunku drzwi.
-Harry, zostań tu ze mną.- powiedziałam sennym głosem. Po chwili poczułam jak  materac ugina się pod ciężarem ciała chłopaka. Niepewnie przysunęłam się do bruneta, a on objął mnie ramieniem. To wspaniałe uczucie. Być takim potrzebnym i kochanym. Harry dawał mi to szczęście. Zauważyłam, że gdy spędzam z nim czas częściej się uśmiecham i zapominam o tych wszystkich problemach. 
    Otworzyłam oczy i mimowolnie na moją twarz wkradł się uśmiech gdy poczułam przyjemne ciepło. Powoli obróciłam się na drugi bok kierując swój wzrok na śpiącą twarz Harrego. Delikatnie wysunęłam rękę spod kołdry i na palcu zakręciłam jednego loczka chłopaka. 
-Chyba się w tobie zakochuję Harry.- powiedziałam najciszej jak tylko się dało bo chyba sama nie byłam pewna tych słów.


"Shut the door
Turn the light off
I wanna be with you
I wanna feel your love
I wanna lay beside you
I can not hide this even though I try"

***
Przepraszam, że takie krótkie ale dziś kompletnie nie miałam głowy do pisania. Wiem, że ten rozdział to takie...hmmm...(zabrakło mi słowa). A tak w Serdecznie zapraszam do Emmy na naszego wspólnego imagina z Li. Pisałyśmy to chyba ponad 2 godziny ale się opłacało bo uważam, że wyszedł zajebisty (skromność najważniejsza!). <klik> 
Zapraszam również na aska

7 komentarzy:

  1. O JEZUS MARIA KURDE MOL!
    Zmieniłaś adres bloga, przestało mi się wyświetlać, zgubiłam gdzieś i Ciebie, ale tak oto jestem i przeczytałam juz wszystko co zaniedbałam!
    I powiem jedno: WOW!
    Kurcze! To takie słodkie! Oni muszą być razem! Cieszę się jak głupia xd
    Czekam na next z niecierpliwością!
    Twoja Nicol <3
    http://harrykochakotki.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Tego, że pobiegnie do Harolda to się nie spodziewałam XD Ten rozdział taki.... taki.... Słodki (?) *~* Następny *____________*

    OdpowiedzUsuń
  3. Hazuuu jest cudowny <33
    Dzisiaj się nie rozpisze, bo muszę już iść się uczyć :(
    Buziaki Rose xxx

    OdpowiedzUsuń
  4. Hazz.....♥♥♥
    Mary.... ♥♥♥
    Rozdział...♥♥♥
    Ten pijany gościu... @#@#*****##
    XD
    co tu jeszcze napisać.........Hmmmm....NIE WIEM :'(
    NO więc to tyle.......
    Looooooovciam ^^

    OdpowiedzUsuń
  5. Jejku, jeku, jejku *-*
    Boże jak słodko ! *-*
    Słodzisz mi tu, kochanięka ;D
    Hazza taki opiekuńczy *-*
    Ah, ktoś się zakochuje ! ;D
    Czekam na nn ;*

    OdpowiedzUsuń
  6. Wiedziałam normalnie wiedziałam, że Harry tu się gdzieś pojawi! :D
    Kochana krótki, ale za to jaki wspaniały :* bosko mi się to czytało :)
    a co do imagina z Liamem to masz rację, wyszedł zajebisty xd
    czekam na next, jak i na rozdział tak i na Liama <3

    OdpowiedzUsuń
  7. Ach ten gnojek! Trza mu było mocniej walnąć w to krocze!
    Takich posrańców to nigdzie nie brakuje :(
    Dobrze że poszła do Hazolda ...
    Położył się przy niej *_* Cudownie, cudownie :)
    Oj, oj nie chyba, ona już się zakochałą to widać, słychać i czuć ;)

    OdpowiedzUsuń

Dodając komentarz wywołujesz ogromny uśmiech na mojej twarzy. Kocham Cię ♥