sobota, 21 grudnia 2013

Rozdział 4

    Za moim oknem ujrzałam żółtą kartkę z napisem "Przepraszam". Zaraz, zaraz tą kartkę ktoś trzymał! Momentalnie podskoczyłam. Wtedy zza rogu wychyliła się głowa Harrego. Tak Harrego! O Boże...Harrego?! Co on tu do cholery robi?! Jak on tu wszedł? To nie jest rzeczywistość. To tylko sen...
Głupolu to nie jest sen! Czemu wmawiasz sobie takie rzeczy? A jak ktoś go zauważy? Może byś tak ruszyła się i go wpuściła?! Bez zastanowienia przekręciłam uchwyt i uchyliłam okno. Chłopak szybko wszedł do pokoju. Widać było, że zmarzł. Popatrzył na mnie tymi swoimi magicznymi oczami, a od razu kolana mi zmiękły.
-To jak?- zapytał nagle.
-Co jak?- przy nim normalnie zapomniałam jak się nazywam. Mary. Nazywasz się Mary.
-Wybaczysz mi?- spytał ponownie trochę rozbawiony moją miną pwnie.
-Harry, mówiłam Ci, że to nie Twoja wina. Po prostu nie powinnam była wychodzić wtedy z domu.- oprzytomniałam i odpowiedziałam na jego pytanie.
-Widziałem przecież jak posmutniałaś. Nie pow...- nie dokończył już tego co chciał powiedzieć bo szybko zmniejszyłam dystans między nami i delikatnie się do niego przytuliłam. Sama nie wiem czemu to zrobiłam. Może potrzebowałam bliskości drugiej osoby? Rodzice mi tego nie dawali. Może czułam się po prostu zbyt samotna? Wiem, że z każdą chwilą przy tym chłopaku jeszcze bardziej się pogrążam ale również czuję się w pewien sposób szczęśliwa? Potrzebna? Głupie, wiem. Poznałam go przecież dopiero wczoraj. On jest wyjątkowy. To już mogę stwierdzić. Hazz z początku był chyba zaskoczony moim zachowaniem. Po chwil poczułam jego ręce oplatające moją talię. Delikatnie położyłam głowę na barkach Stylesa. Zaciągnęłam się zapachem tych pięknych męskich perfum. Mogłabym tak spędzić każdą minutę mojego życia. Cholera! Było mi tak dobrze! Czemu  nagle czas nie może stanąć? Ja trwałabym tak w tych objęciach wieczność. Chwila! Mary! Nie zapędzaj się tak! Co ty dziewczyno robisz? Odsunęłam się od chłopaka trochę zmieszana.
-Przepraszam, nie wiem co mi do głowy strzeliło.- zacięłam się choć nigdy w życiu mi się to nie zdarzyło. NIGDY!
-Przecież nic się nie stało.- znowu go chyba trochę rozbawiłam. Ah..kobiety i ich zmienny nastrój...
-Jak ty się tu dostałeś?- szybko zmieniłam temat.
-Z małą pomocą.- uśmiechnął się cwaniacko. Hope?
- Moja opiekunka Ci pomogła?- spytałam oburzona na co on pokiwał twierdząco głową.- Co za...Przy śniadaniu zgrywała przede mną głupka. Jak mogła?- udawałam obrażoną.
-Mówiła, że mogę wejść od środka ale chciałem być oryginalny.- pokazał swoje białe ząbki.
- Idioto! Wiesz co by było gdyby Cie zobaczyli? Mogli by Cię zastrzelić! Zrozum nie możesz tu przychodzić. Nie powinniśmy się wczoraj tam spotkać!- nakrzyczałam na niego czego od razu pożałowałam. Posmutniał. Zawsze musisz coś spieprzyć. Brawo Mary! 
- Jasne, już nie będę przychodził. Chcę tylko dziś z Tobą pobyć. Tylko dziś. Ten jeden wieczór. Proszę.- zatkało mnie normalnie. On? Ze mną? Jedno pytanie nasuwało mi się na język. Czemu? 
-Jeden wieczór.- wyszeptałam. 
    Nie wiem która była godzina. Przez ten cały czas siedzieliśmy na łóżku i rozmawialiśmy. Ja ciągle czułam niedosyt. "Więcej i więcej" to moje motto. Wiem, że mogę dostać wszystko. Poza małym wyjątkiem. Nie mogę dostać jego. Wszyscy są na moje zawołanie. On tylko przychodzi miesza mi w głowie i znika. To całe życie jest takie przytłaczające. Smutne. Szare. W oddali czasem można ujrzeć jasność, światło i poczuć bijące od niego ciepło. Tak właśnie rodzi się nadzieja ale jak mówią "Nadzieja matką głupich". Cała moja rodzina żyje w takim przekonaniu. Powtarzają, że trzeba twardo stąpać po ziemi. Ja nigdy taka nie będę.
-Chyba powinienem już iść.- powiedział. Nie! Jeszcze nie! To przecież ostatni wieczór. Odwróciłam wzrok i pokiwałam głową. Przymknęłam oczy bo pewnie zaraz wydostaną się z nich łzy. Harry podszedł do okna i popatrzył na mnie. Dalej siedziałam z zamkniętymi oczami. Nie chciałam teraz na niego spoglądać. Brunet cofnął się i podszedł do mnie. Uniósł mój podbródek dając znak żebym się na niego popatrzyła. Zrobiłam jak kazał. Moje oczy nie mieściły już łez. Były całe zaszklone. Chłopak zmniejszył odległość między nami i musnął wargami  kącik moich ust. Potem wstał i spojrzał na mnie swoimi smutnymi oczami zniknął.Tak po prostu.
Siedziałam jeszcze przez chwilę oszołomiona. Powoli podniosłam się z łóżka i poszłam zamknąć okno. Nie byłam wystarczająco silna. Zsunęłam się po ścianie i opadłam na podłogę. Pierwsza łza wypłynęła mi z oka Spłynęła po moim policzku i spadając na panele zostawiła mokrą kroplę. Kolejnym szło o wiele szybciej. 
" Zam­knij oczy, ale nie umieraj. Masz pra­wo do płaczu przecież to nie jest nic złego. Po­tem wstań i wal­cz o następny dzień. O nadzieję."

***
Ah...muszę się do czegoś przyznać. Jeszcze nigdy nie poryczałam się pisząc SWOJEGO imagina. A teraz? Przy końcówce to sobie wyobraziłam i proszę! Jestem jakaś nieustabilizowana emocjonalnie ;D Ale tak jak obiecywałam rozdział dodaje dziś. No tak...jeszcze raz chcę BARDZO, BARDZO, BARDZO podziękować za komentarze. Każdy z nich sprawiał, że miałam ochotę piszczeć i skakać do sufitu. Naprawdę jeszcze raz dziękuję! Jesteście wspaniali!/ Lilly

16 komentarzy:

  1. Wchodzę na bloggera, patrze i co widzę? Nowy rozdział dodany kilka min temu :D
    Ale mi się udało. :) Cudowny, cudowny, cudowny! Naprawdę! :)
    Mogłabyś troszkę dłuższe te rozdziały pisać, bo ja czuję niedosyt :D
    Biedna Mary :( Ale Harry do niej przyjdzie prawda? Albo ona do Harrego! Taaak :D
    Mam pomysł! Niech jej rodzice zginą, albo nie. Wiem jestem okrutna... Ale jakby ich nie było to by jej było w pewnym sensie lepiej. Chyba że to wszystko przez mamę.. Bo tak mi się wydaje, że mama to ta zła. Była taka sytuacja z kotem jeśli się nie mylę.
    Dobra już kończę, bo pewnie znowu się rozpisałam nie wiadomo na ile :(
    Buziaczki Rose :***
    + Zapraszam wszystkich do siebie!! :)
    http://ill-look-after-you.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. To tak:
    1. Dziękuję za powiadomienie. Kilka razy już dzisiaj sprawdzałam maila, żeby sprawdzić, czy może coś napisałaś i w końcu się udało! xd
    2. Brałam pod uwagę, że to będzie Harry, ale nie mówiłam tego na głos ;) ale z tą kartką to mnie zaskoczyłaś.
    3. Harry jest taki tu słodki, że aż mam ochotę go przytulić.
    4. Szaleje ze szczęścia od momentu gdy przeczytałam, że ona się do niego przytuliła :D to jest takie piękne.
    5. Pewnie, po co wchodzić jak człowiek skoro można wejść oknem? Hahaha, Harry oryginalny, oczywiście hehe xd
    6. Na tym pocałunku myślałam, że się popłaczę, ale okazałam się być twarda :)
    7. Liczę na to, że to nie będzie ostatnie spotkanie, bo wtedy na serio się popłaczę! :P
    8. Na koniec: CUDOWNY ROZDZIAŁ!!!! :*

    Przepraszam jeśli Cię zanudziłam tym komentarzem, ale musiałam to wszystko napisać :)

    Aaaa i jeszcze jedno! Skąd Ty bierzesz te pomysły, co???????????
    Całuję :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja nie jestem normalny! Ja jestem ORYGINALNY!!! JA WCHODZĘ OKNEM!^^
    Bosz genialne *.* Cały dzień dzisiaj czekałam, aby przeczytać co będzie dalej. Co godzinę odświeżałam bloggera aby sprawdzić czy już dodałaś no i w końcu... JEST!^^
    Nie mogę sie doczekać co będzie dalej, ale ona spotka sie jeszcze z Harrym, prawda? BŁAGAM! To takie... takie... takie... uhgltgyslwgyaqlfgdyafv... <3
    b
    o
    s
    k
    i
    e
    !
    Nicol <3

    OdpowiedzUsuń
  4. no genialny no, powiem Ci ;) czekam z niecierpliwościa na kolejne i kolejne ;)
    ps.: ostatnia scena niesamowita i romantyczna, a co za tym idzie - ja również się wzruszyłam :D
    życzę weny i w wolnych chwilach zapraszam na moje blogi:
    lovelustdreams.blog.pl
    oraz
    nanosekundybezciebie.blog.pl
    buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  5. NOminuję Cię do Liebster Awards !!!!
    Szczeguły na http://storyoftheylife.blogspot.com/ !!!
    A rozdział SUPER !
    Lovciam Cię xD

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo fajne opowiadanie, trochę jak bajka o księżniczce i sławnym piosenkarzu :) Bardzo delikatna i wzruszająca historia.

    Chętnie poznałabym toją opinię o moim opowiadaniu :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Dodasz bohaterów?

    OdpowiedzUsuń
  8. Nominowałam Cię do Liebster Awards, zapraszam do siebie po pytania :)

    OdpowiedzUsuń
  9. To było cudowne. Myślę, że Mary jeszcze spotka Harry'ego. A i życzę ci Wesołych Świąt i Szczęśliwego Nowego Roku :)
    Dzięki za nominację :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Cudowne!!! Dopiero dzisiaj znalazłam czas aby przeczytać bloga i jest po prostu GENIALNY!!! Oryginalny i niepowtarzalny- idealny:3 Z niecierpliwością czekam na kolejne rozdziały. Buziaki Julie xx

    OdpowiedzUsuń
  11. Zależało Ci na mojej opinii, więc oto ona:))))
    Prolog- na początku myślałam, że dziewczynka jest chora i jeździ na wózku inwalidzkim. Prawda okazała się myląca-dziewczyna jest księżniczką! Już dostałeś u mnie plusa, bo kto teraz ma takie fanfiction/opowiadanie?
    Ogólne już samym prologiem zachęciłaś mnie do przeczytania reszty. Przy okazji pozwolę sobie wspomnieć, że bardzo dobrze, iż nie dodałaś bohaterów i zwiastunu- pozwala to wyobrazić każdemu inaczej główną bohaterkę.
    Reszta rozdziałów- jest również wspaniała. Ukazuje PRAWDZIWE życie księżniczki.
    Od teraz postaram się komentować każdy rozdział. Nie czytam opowiadań, tylko fanfiction typu After, Chills, Cold czy Dark, więc na pewno o tobie nie zapomnę.

    Dziękuję, że skomentowałaś mój rozdział na www.gg-warrior.blogspot.com Zawsze podnosisz mnie na duchu i sprawiasz, że mam ochotę pisać dalej <3

    Wybacz, że nie komentuję z konta ale jestem na telefonie.

    CHCIAŁAM ŻYCZYĆ SPOKOJNYCH, WESOŁYCH ŚWIĄT BOŻEGO NARODZENIA I SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU!
    KC <3 ~Draciula Pandziula, Panda x

    OdpowiedzUsuń
  12. Normalnie kocham to opowiadanie + zgadzam się z osobą powyżej ;p
    No może po za tym wózkiem inwalidzkim,ja myślałam że coś się stało,takiego strasznego,a tu taka niespodzianka,KSIĘŻNICZKA :o
    Było niemałe zdziwko,ale lubie takie opowiadania więc czytałam dalej,propo prolog jest boski,chcę tylko "więcej i więcej",napewno będę czytać to regularnie bo masz dziewczyno talent i piszesz niesamowicie
    Życzę wesołych świąt,bogatego gwiazdora,szczęśliwego nowego roku i pijanego sylwestra! ;*

    OdpowiedzUsuń
  13. świetny rozdział, wesołych świąt życzę xd
    Zapraszam też do siebie na Rozdział I
    http://you-are-the-life-to-my-soul.blogspot.com/
    Pozdrawiam xd

    OdpowiedzUsuń
  14. Bosze Hazza wchodzący oknem *_* <3 <3 <3
    Spodkają się jeszcze prawda ?? prawda ?? muszą !!!!!
    czekamy na nn :*

    OdpowiedzUsuń
  15. Kobieto co ty ze mną robisz ?! Mam ciary na całym ciele !
    Chciałaś grupowy, masz :D
    Prolog - no proszę Cię, lepszego nie czytałam, fantastyczny ! Ostatnie zdanie, powaliło na koalana ! Jest piękny ! Świetnie w nim opisałaś emocje i opisy ! :*
    Rozdziały - zajebiste ! Kobieto, poważnie ? Jak można mieć taki talent, to jest nie wyobrażalne !
    Po co wchodzić drzwiami, okiem jest bardziej orgianlnie. I ja się bardzo ciesze, że spotkała Hazze :) a scena na placu zabaw, aww *.* Kurde no, mam kompleksy -.- Dzięki xd A bym zapomniała! Nauczysz mnie opisywać emocje i robić opisy, nie ?
    Opowiadanie - fabuła, genialna ! Tylko Bóg może taką stworzyć, a ty jesteś takim moim Bogiem ! <3
    Jedno z moic ulubionych opowiadań ! <3 <3
    Kocham Cię tak bardzo mocno, mocno, że aż Oh ! :D
    P.s Wspominałam już, że świetnie opisujesz emocje i opisy ?

    OdpowiedzUsuń

Dodając komentarz wywołujesz ogromny uśmiech na mojej twarzy. Kocham Cię ♥